Wprowadzenie w życie Konstytucji Biznesu umożliwiło osobom, które myślą o założeniu pierwszej, własnej działalności gospodarczej lub chcą ponownie ją założyć po upływie 5 lat na skorzystanie z nowych ulg i przywilejów. Dziś kilka słów o „uldze na start”.
Pół roku bez składki ZUS
Nowe rozwiązanie pozwala nie płacić składek na ZUS przez pierwsze 6 miesięcy od momentu rejestracji firmy. Przedsiębiorcę obowiązuje jedynie opłacanie składki zdrowotnej, która w 2018 roku wynosi 319,94 złotych.
– Chcemy w ten sposób nie tylko zwiększyć stopień przeżywalności polskich firm, ale też dać możliwość osobom, które chcą być przedsiębiorcami, sprawdzenia, czy prowadzenie własnej firmy to jest coś dla nich – powiedział wiceminister przedsiębiorczości i technologii Mariusz Haładyj w rozmowie z PAP.
Kto nie może skorzystać z nowego przywileju?
Z „ulgi na start” nie mogą skorzystać osoby, które chcą wykonywać zlecenia dla byłego pracodawcy, na którego rzecz przed dniem rozpoczęcia działalności gospodarczej w bieżącym lub w poprzednim roku kalendarzowym ta osoba wykonywała w ramach stosunku pracy czynności wchodzących w zakres wykonywanej działalności gospodarczej.
Jakie są wady „ulgi na start”?
Takie rozwiązanie ma jednak również i wady. W razie wypadku lub choroby nie zostaną wypłacone przedsiębiorcy świadczenia z tego tytułu. Nie są też odprowadzane składki na emeryturę.
Skorzystanie z „ulgi na start” jest dobrowolne. Przy rejestracji działalności gospodarczej przedsiębiorca sam decyduje, czy skorzysta z tego przywileju, czy wybierze tzw. „mały ZUS” i dzięki temu obejmą go wszystkie świadczenia.